Na Mazurach będzie bezpieczniej?

W czerwcu służbę na Mazurach rozpocznie 17 latarni ostrzegawczych. W razie zbliżającego się niebezpieczeństwa maszty ostrzegawcze będą emitować żółte światła. Sygnały mają być widoczne prawie z każdego miejsca na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.

Żeglarki mają lepiej!

Z okazji Dnia Kobiet w tym tygodniu wszystkie żeglarki zyskują i mogą liczyć na 8 proc. zniżki przy rezerwacji tygodniowych czarterów na Mazurach!
Bądź jak Marie Curie - Skłodowska i nie bój się przełamywać żadnych barier, także tych żeglarskich.

Skontaktuj się z nami »

Czarteruj jacht w zaufanej firmie!
NAUTIGO działa na rynku 12 lat. Opinie w Google 4,9/5

Promocja First Minute.
Czarter Jachtów żaglowych i motorowych
RABAT 10% od cen w cenniku 2024 !


Tylko do 31 stycznia 2024!
Dowiedz się więcej »

12 osób straciło życie, wiele jachtów zatonęło – taki był efekt „białego szkwału”, który zaskoczył żeglarzy w sierpniu 2007 roku. Prędkość wiatru dochodziła wtedy do 130 km/h. Wysokość fal przekraczała 2,5 m. Czy pogodę dało się przewidzieć? Na pewno. Wielu żeglarzy, widząc nadciągające chmury, spłynęło do brzegu. Niestety, nie wszyscy.

By zapobiec podobnym zdarzeniom, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej rozpoczął trzy lata temu prace nad systemem, który ma informować wodniaków o niebezpiecznych zjawiskach meteo na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Jak to będzie działać? Maszty widać prawie z każdego punktu na Mazurach. Jeśli światło się nie świeci, możemy żeglować bez obaw. Jeśli żółte światło zacznie emitować 40 błysków na minutę, oznacza to możliwość nadejścia niebezpiecznych zjawisk pogodowych. Przy bezpośrednim zagrożeniu częstotliwość błysków wzrasta do 90 na minutę. Taki komunikat informuje o zbliżającym się niebezpieczeństwie.

Latarnie na słońce i wiatr

Praca nad tym systemem była sporym wyzwaniem – mówi Dariusz Bogacz, rzecznik prasowy RZGW w Warszawie. – Najpierw zamówiliśmy ekspertyzę u naukowców z Politechniki Gdańskiej. To oni wymyślili koncepcję i wybrali punkty, w których stoją maszty.

Uprawniona osoba z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) będzie wysyłać e-mail z ostrzeżeniem meteorologicznym do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Oprogramowanie sterujące zinterpretuje treść wiadomości, a następnie wyśle informację zwrotną o przyjęciu komunikatu. Jednocześnie wiadomość tekstowa SMS zostanie rozesłana do odbiorców w RZGW w Warszawie i w mazurskim WOPR. W treści będą podstawowe informacje o nadchodzącym niebezpieczeństwie: typ zjawiska i stopień zagrożenia. Kolejny krok to włączenie: maszty ostrzegawcze zaczynają działać po otrzymaniu zaszyfrowanej wiadomości SMS. Cała procedura powinna zająć mniej niż minutę. Wyłączenie świateł nastąpi automatycznie po wygaśnięciu ważności komunikatu ostrzeżenia.

Konstruktorzy projektu maszty ostrzegawcze obawiają się, że elementy latarni stojących w miejscach trudno dostępnych i rzadko odwiedzanych łatwo staną się łupem złodziei. Na początku rozpatrywano wykorzystanie zwykłych żarówek, ale pomysł został odrzucony z uwagi na krótką żywotność i słabe parametry światła. Sygnał emitowany z masztu ma być widoczny na odległość 8 km. W dzień i w nocy, niezależnie od warunków pogodowych. Dlatego zastanawiano się także nad użyciem lamp ksenonowych, jednak – aby je zasilać – trzeba by zbudować panel słoneczny o powierzchni 53 m kw. Ostatecznie wybrano lampy LED, zasilane energią słoneczną i wiatrową. W przyszłości na masztach będzie można zainstalować urządzenia emitujące dźwięk. Koszt przedsięwzięcia wyniósł ponad 5 mln zł. Pieniądze wyłożył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Inwestycję realizuje firma My-Soft.

Rozsądek przede wszystkim

– Żeglarze na sygnały świetlne zapewne będą reagować. Po „białym szkwale” stali się ostrożniejsi. Z roku na rok jest mniej wywrotek łodzi. Ale trzeba pamiętać, że system masztów ostrzegawczych nikogo nie zwalnia z obowiązku obserwowania nieba i śledzenia prognoz pogody – mówi Karol Dylewski z Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Takie maszty ostrzegawcze mogą działać jako narzędzie pomocnicze, ale nic nie zastąpi dobrze przepracowanych wykładów z meteorologii i doświadczenia zebranego przez kilka sezonów – dodaje Marcin Pawłowski, instruktor żeglarstwa z firmy czarterowej Mazurskie Jachty. Jarosław Sroka, szef mazurskich ratowników, podkreśla, że jak zawsze najważniejszy jest zdrowy rozsądek.

Maciej Miłosz

Ten tekst załogi Mazurskich Jachtów w skróconej formie ukazał się w miesięczniku Magazyn Wiatr. Jeśli i Ty chcesz żeglować na Mazurach sprawdź nasze jachty bądź zarezerwuj Twister 800 N już teraz.

Miejsca, w których staną maszty

1. Jezioro Mamry, Skłodowo

2. Jezioro Mamry, rzeka Węgorapa

3. Jezioro Święcajty, Ogonki

4. miasto Ryn

5. Jezioro Roś, Łupki

6. Jezioro Mikołajskie, Mikołajki

7. Kępa Grajewska (wyspa) na jeziorze Niegocin

8. Jezioro Kisajno, przy wejściu do portu Almatur, Giżycko

9. „Wysoki Róg”, Kamionki

10. Jezioro Jagodne, wyspa

11. Jezioro Boczne, Bogaczewo

12. Śniardwy Północ

13. Jezioro Śniardwy, Nowe Guty

14. Jezioro Śniardwy, Niedźwiedzi Róg

15. Jezioro Bełdany

16. Kanał Jegliński, przy wejściu z jeziora Seksty

17. Kanał Tałcki, u ujścia do jeziora Tałty

3 komentarze/y do artykułu “Na Mazurach będzie bezpieczniej?

  • 23 maja, 2011 at 6:31 pm
    Permalink

    Są maszty to dobrze gdyby na nich zamontowano również światła nawigacyjne. Ciekawa alternatywa do nocnego żeglowania po WJM

    Reply
  • 16 sierpnia, 2011 at 10:21 am
    Permalink

    Tworca systemu(twórcy) chyba go nie przetestowali osobiście. System wygląda z jeziora beznadziejnie.
    Powinno być tak
    co 5 sekund -lekko uważajcie żeglarze na niebo
    co 1sekunda (lub co poł sekundy) – alarm do portu
    brak migania – plywac swobodnie

    obecnie sygnały są zbyt podobne
    Dodam jeszcze, ze jednakowe sygnały na Mamrach i na Ryńskim to lekkie nieporozumienie, odleglosc wszak spora.
    Prognoza powinna być chyba zindywidualizowana

    Reply
  • 16 stycznia, 2012 at 8:41 pm
    Permalink

    Dawniej zaczynalo się praktykę od wybierania wody ze skrzynki mieczowej i dlugiej praktyki u starszych kolegow. Egzamin na żeglaza i sternika to byl egzamin.Zeglowali pasjonaci .Teraz za szmal można kupic wszystko loącznie z patentami a efekty są widoczne. Jak mozna żeglowac nie patrząc na nawietrzną i niebo , trzeba też wiedzieć co to jest szkwal z podwietrznej.Kiedyś plywalo się glównie na jednostkach mieczowych i blędy byly karane przez żywioł natychmiast co spowodowalo wyczulenie na pogodę.Obecnie na wielkich jachtach jest zludne poczucie bezpieczeństwa przez co nie zwraca się uwagi na pogodę która zmienną bywa.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *