Pętla Mazurska już za siedem lat

Według planów alternatywne połączenie jeziora Śniardwy z Niegocinem, Pętla Mazurska, ma być gotowe w 2029 r. Na razie podpisano umowę na wstępne studium wykonalności

Żeglarki mają lepiej!

Z okazji Dnia Kobiet w tym tygodniu wszystkie żeglarki zyskują i mogą liczyć na 8 proc. zniżki przy rezerwacji tygodniowych czarterów na Mazurach!
Bądź jak Marie Curie - Skłodowska i nie bój się przełamywać żadnych barier, także tych żeglarskich.

Skontaktuj się z nami »

Czarteruj jacht w zaufanej firmie!
NAUTIGO działa na rynku 12 lat. Opinie w Google 4,9/5

Promocja First Minute.
Czarter Jachtów żaglowych i motorowych
RABAT 10% od cen w cenniku 2024 !


Tylko do 31 stycznia 2024!
Dowiedz się więcej »

O projekcie połączenia wodnego przez jeziora Wojnowo, Buwełno, Tyrkło mówi się od co najmniej kilkunastu lat. Pisaliśmy o Pętla Mazurska wielokrotnie. Teraz wykonano kolejny krok. W połowie lipca podpisano wartą prawie 800 tys. zł umowę na opracowanie o arcydługiej nazwie czyli „Wstępne Studium Wykonalności dla zadania p.n.: „Pętla Mazurska – budowa drogi wodnej łączącej jezioro Niegocin z jeziorem Śniardwy”. Wykonawca ma je wykonać do końca roku.

NAUTIGO
Wody Polskie

Pętla Mazurska – studium wykonalności

Jak informują Wody Polskie, podmiot państwowy odpowiedzialny za ten projekt, dokument „określi możliwe warianty wyznaczenia przebiegu trasy Pętli Mazurskiej, z których trzeba wybrać rozwiązanie optymalne w aspekcie środowiskowym, turystycznym oraz funkcjonalnym”. Głównym problemem jest to, że pomiędzy jeziorami Tyrkło i Buwełno znajduje się mające ponad 30 m wysokości wzniesienie. A jachty w jakiś sposób muszą je pokonać. Bo siłą rzeczy i niezmiennych praw fizyki z rozpędu pod górkę nie wjadą. Nawet jachty tak szybkie jak Laguna 30 :). Obecnie rozważane jest kilka wariantów m.in.: „pokonanie wzniesienia za pomocą pochylni takiej jak na Kanale Elbląskim, przenoszenie jednostek pływających przy użyciu podwieszonego wyciągu linowego, czy wydrążenie tunelu żeglownego pomiędzy jeziorami pod wyniesieniem”.

Pętla Mazurska – koszty

Szacunkowe koszty na chwilę obecną to ok. 400 mln zł. Wody Polskie podają, że „przewidywany koniec prac budowlanych Pętli Mazurskiej to 2029 rok”. O ile trudno jest ocenić realność przewidywań finansowych nie wiedząc nawet, czy będzie to pochylnia czy pewnie znacznie bardziej kosztowny tunel to już teraz można stwierdzić, że wykonanie tego za siedem lat wydaje się założeniem arcyoptymistycznym. Po pierwsze, biorąc pod uwagę, rozpoczynające się właśnie spowolnienie gospodarcze wydaje się, że ciągłość finansowania nie będzie rzeczą oczywistą. Po drugie, niebawem czekają nas także wybory, zarówno parlamentarne jak i samorządowe. Abstrahując od tego, których polityków się lubi, a których nie, to w Polsce charakterystyczne jest to, że jak zmienia się władza, to też zmieniają się priorytety inwestycyjne. I o ile przy takich inwestycjach jak budowa autostrad panowała ogólna zgoda, to już Pętla Mazurska jest projektem na tyle kontrowersyjnym, że o taką zgodę może być trudno. Trudności można wymieniać jeszcze długo.
Śniardwy- pętla mazurska

Pętla Mazurska – czy to ma sens?

Żegluję od dziecka i pewnie będą to robił do starości. Żeglowanie po Mazurach, szczególnie poza sezonem, uważam za zajęcie doskonałe. Ba, duża część mojego życia zawodowego jest z tym związana. Uwielbiam miejscówki jak choćby Krzyże na jeziorze Nidzkim uwiecznione na tym zdjęciu. Mimo to mam wątpliwości czy wydawanie 400 mln zł na stworzenie dodatkowego szlaku wodnego ma sens. Trudno oprzeć mi się myśli takiej, że budowa za taką kwotę przedszkoli czy żłobków byłaby lepszą inwestycją w naszą przyszłość. Z drugiej strony, właśnie z pieniędzy publicznych wydaliśmy 2 mld zł na przekop Mierzei Wiślanej, projekt również kontrowersyjny. A do tej pory Unia Europejska na projekty podwyższające atrakcyjność turystyczną łożyła dosyć obficie. No nie wiem sam. A Ty jak myślisz?

10 komentarze/y do artykułu “Pętla Mazurska już za siedem lat

  • 7 sierpnia, 2022 at 11:22 am
    Permalink

    durni politycy, to i durne decyzje….

    Reply
  • 7 sierpnia, 2022 at 12:41 pm
    Permalink

    Trudno mi cos powiedziec o Pętli Mazurskiej, bo najczęściej
    pływalismyod Niegocina do Śniadrw.
    Natomiat Mierzeja Wiślana bardzo mnie cieszy ,bo jak płneliśmy wroclawską Panoramą na Zatokę Botnicką to przy wszystkich oficjalnych kosztach musielismy zrobic skladkę na przejści 200 USD,co wcale nie poprawiło nam humoru.
    Pozdrawiam Ewa Kaczmarzyk

    Reply
    • 15 sierpnia, 2022 at 10:20 am
      Permalink

      Jako żeglarz i osoba mająca działkę nad jeziorem Tyrkło jestem stanowczo przeciwna temu pomysłowi. Jezioro na którym jeszcze niedawno obowiązywała strefa ciszy stanie się ruchliwym, brudnym (chyba można tak powiedzieć) ciekiem wodnym. Zakład rybacki Okartowo również na tym ucierpi. Będzie to udręk także dla ówczesnych żeglarzy tych rejonów, którzy przypływali tu głównie dla ciszy i piękna natury.

      Reply
  • 7 sierpnia, 2022 at 1:15 pm
    Permalink

    Mnie się podoba, ciekawy projekt, oczywiście przy zachowaniu odpowiednich przepisów…

    Reply
    • 7 sierpnia, 2022 at 7:26 pm
      Permalink

      Ostatnie spokojne Wojnowo padnie

      Reply
  • 8 sierpnia, 2022 at 8:08 am
    Permalink

    1. Tę pętlę można i teraz przepłynąć małym jachtem. Odcinek lądowy pokonuje się na wózku ciągniętym przez konia (dawniej) lub traktor. Odbyłem taki rejs w roku 1973. Pamiętam dość puste i ciche wody Tyrkła, Buwełna i Wojnowa. Tyrkło nadal odwiedzam niemal każdego roku i cieszę się spokojem, jaki tam znajduję.
    2. Otworzenie tej pętli spowoduje inwazję dużych jachtów na te jeziora i co za tym idzie — zaśmiecenie, zapaskudzenie, hałas, tłok — wszystko, co najgorsze.
    3. Dlatego nie wolno dopuścić do realizacji tego pomysłu. Niech na Mazurach zostaną jeszcze takie spokojne miejsca — i jak najwięcej.

    Reply
  • 8 sierpnia, 2022 at 9:13 am
    Permalink

    Jako żeglarz i ichtiolog uwazam pomysł za niepotrzebny i absolutnie nieekologiczny. Kopanie rowów aby zwiększyć ilosć jednostek na Mazurach? A może bardziej chodzi o stworzenie nowych atrakcyjnych działek pod apartamenty wokół nowych cieków ? Pora spojrzeć na Mazury jak na park krajobrazowy i ograniczyć rejestrację nowych jednostek , zwłaszcza motorowych .

    Reply
  • 16 sierpnia, 2022 at 8:15 am
    Permalink

    A ja sądzę , że skończy się na studium – w końcu zarobić 800 tys. zł za trochę pisaniny to każdy by chciał ( choć nie każdy będzie do tego dopuszczony. ) . Centralny Port Lotniczy też występuję tylko w projektach i wydatkach na pensje zarządu i zakup samochodów. Przy pętli pewnie dojdą luksusowe jachty – bo przecież trzeba będzie obejrzeć możliwości z wody.

    Reply
  • 31 stycznia, 2023 at 6:43 pm
    Permalink

    Projekt na pierwszy rzut oka wydaje się atrakcyjny. Jednak komentarze powyżej słusznie pobudzają wątpliwości co do jego sensu i priorytetowosci. A może najpierw należałoby utworzyć system ochrony mazurskich wód od zrzucanych z jachtów ścieków? Zarówno tych „szarych” jak i „czarnych”? Kwota 400mln powinna wystarczyć na stworzenie punktów odbioru ścieków na brzegach, w przystaniach i statków sanitarnych do odbioru śmieci i ścieków. Powinna też wystarczyć na utworzenie systemu przepisów porządkowych, kontrolnych i ujednoliconej konstrukcyjnie instalacji jachtowej i brzegowej. Powinna też wystarczyć na konieczne szkolenia i system informacyjny, komunikacyjny i dowodowy by nie można było z jachtów zrzucać za burtę wód brudnych. Takie systemy od dawna działają na morzu na całym świecie. Dzisiaj jachty mazurskie są budowane jakby do żeglugi morskiej -jeśli popatrzeć na ich wyposażenie hotelowe. Niestety niefrasobliwie instalowane morskie toalety oraz zlewozmywaki pozwalają zrzucać do jezior tony detergentów i ścieków z toalet. Jeśli jachty maja zapewniać taki komfort (co już się stało) to powinny też być obarczone skrupulatnym rozliczaniem się z wyprodukowanych śmieci i zużytej wody. Detergenty powinny być całkowicie zakazane na jachtach, a ilość zużytej wody winna się równać ilości oddanych do punktów odbioru ścieków. Podobnie smieci i plastik powinny być oddawane do punktow odbioru, a te winny byc dostepne w kazdym miejscu. Oczywiście to tylko moja refleksja i zanim „państwo” zabierze się za prawdziwa ochronę przyrody jezior, one już chyba niestety umrą. Ale chciałbym tym komentarzem wyrazić mój niezmierny żal na widok np. j. Mikołajskiego, które już z 10 lat temu miało kolor zupy szczawiowej, „udekorowanej” ptasimi piórami i odchodami. Dla mnie to był straszny widok. Oby podobny los nie spotkał całej mazurskiej krainy. Znam w Polsce jeszcze wiele jezior gdzie można jak w latach 70tych, zaczerpnac zza burty wode do gotowania obiadu ale nie powiem gdzie one są, by nie pojawily się tam „oceaniczne” jachty z TV, CD, Video i glosnikami na wszystkich pokladach, oraz łazienkami i morskimi toaletami. Wiec może niech te pieniadze beda zużyte na prawdziwa ochrone srodowiska a nie na jego falszywy PR.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *