Pierwszy z czterech remontowanych łączników między południem i północą mazurskich jezior już otwarty. Kanał Grunwaldzki już ma pełną przepustowość, nie ma ruchu wahadłowego. Nad nim są nawet przejścia dla zwierząt. Prace na trzech innych kanałach wciąż trwają
Żeglarki mają lepiej!
Z okazji Dnia Kobiet w tym tygodniu wszystkie żeglarki zyskują i mogą liczyć na 8 proc. zniżki przy rezerwacji tygodniowych czarterów na Mazurach!
Bądź jak Marie Curie - Skłodowska i nie bój się przełamywać żadnych barier, także tych żeglarskich.
Czarteruj jacht w zaufanej firmie!
NAUTIGO działa na rynku 12 lat. Opinie w Google 4,9/5
Promocja First Minute.
Czarter Jachtów żaglowych i motorowych
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2025!
Pierwsze koty za płoty. Kanał Grunwaldzki, czyli ten drugi w kolejności jak się płynie z południa, ten który łączy jeziora Tałtowisko i Kotek Wielki już jest wyremontowany. Nic tylko wsiadać na łajbę i podziwiać. Teraz przeprawa przez ten prawie półkilometrowy kanał jest teraz łatwa, prosta i przyjemna. I co ważne – nie ma już ryzyka wpłynięcia jachtem w rozwalające się nabrzeże.
Kanał Grunwaldzki wyremontowany
Teraz głębokość kanału na całej długości ma 1,6 metra. To oznacza, że np. płynąc jachtem Antila 24.4 przez Kanał Grunwaldzki nie trzeba w ogóle chować miecza. Choć całkowite zanurzenia np. jachtu Antila 27 jest nieco większe, bo wynosi 165 cm, to i tak nowa głębokość będzie dużym ułatwieniem. Jak informują Wody Polskie, powstały też cztery „przejścia dla zwierząt w postaci opasek z kiszek faszynowych”. Wypada mieć nadzieję, że takie rozwiązanie nie okaże się przysłowiową kiszką i że zaraz się nie rozleci. Tak czy inaczej, Kanał Grunwaldzki w nowej odsłonie kosztował 11 mln zł, z czego duża część pochodzi z budżetu unijnego.
Promocja First Minute.
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2024!
Kanały na Mazurach wciąż w remoncie
Kanał Grunwaldzki został wyremontowany jako pierwszy z czterech kanałów łączących południe z północą Mazur. Ale prace na innych trwają. Na Kanale Tałckim zakończono już prace rozbiórkowe i na początku sierpnia tzw. „zaawansowanie rzeczowe”, czyli przekładając z urzędniczego na język polski, wykonanie roboty wynosiło ok. 55 proc. Na Kanale Mioduńskim było to nawet 60 proc. Najgorzej jest na Kanale Szymońskim, bo tu prace ledwo zostały rozpoczęte. „Łączny koszt remontu pięciu kanałów to ponad 150 milionów złotych, z czego dofinansowanie ze środków UE to 98 mln zł, wkład własny Wód Polskich 48 mln zł, a z budżetu państwa 17,5 mln zł” podają urzędnicy z Wód Polskich. Dla porządku zaznaczmy, że Wody Polskie są państwową osobą prawną, tak więc w uproszczeniu z pieniędzy podatników polskich zapłaciliśmy za remonty ok. 70 mln zł.
Kiedy koniec remontów kanałów
Kanały Tałcki i Mioduński zgodnie z planem zostaną otwarte w przyszłym roku. Jak nie dojdzie do wielkich opóźnień, to być może będą gotowe już na sezon żeglarski. Jeśli nie, to ruch będzie się odbywał wahadłowo. Z kolei Kanał Szymoński ma być gotowy w 2023 r. Jeszcze w tym roku, w czwartym kwartale ma być ogłoszony przetarg na wykonawcę remontu Kanału Łuczańskiego, czyli tego który płynie przez Giżycko. Ta modernizacja ma się także zakończyć w 2023 r.
Tak na wszelki wypadek – by nie władować się w korki, w sezonie lepiej po prostu pływać po południowych jeziorach :). Jachty na Śniardwach to widok przepiękny. Ale liczymy, że za kilka lat wszystkie kanały na Mazurach będą w stanie co najmniej takim jak Kanał Kula.
Promocja First Minute.
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2024!
A hoj Przygodo!
Osobiście bardzo się cieszę,że stan kanałów w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich poprawia się,
a żegluga staje się bezpieczniejsza i przyjemna.Brawo!
Roman
Nie wierzyłem że dożyję. Serce rośnie…….