Protesty ekologów, huczne zapowiedzi polityków i dużo materiałów w mediach. To obserwujemy dziś. Tymczasem droga ekspresowa przez Mazury to projekt mocno niepewny i odsunięty w czasie. O kompromis będzie tu trudno.
Na jakim etapie jest budowa S – 16 przez Mazury?
Obecnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wytycza dokładną lokalizację drogi S16 pomiędzy Mikołajkami a Mrągowem. GDDKiA przedstawiła trzy warianty drogi. Do końca roku Dyrekcja najpewniej wystąpi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska by uzyskać tzw. zgodę środowiskową na budowę. Wcale nie jest powiedziane, że ją dostanie.
Jakie są możliwe warianty S – 16 przez Mazury?
Spór dotyczy drogi pomiędzy Mrągowem, a miejscowościami położonymi na zachód od Mikołajek. Są trzy możliwe warianty. Dwa zakładają budowę mostu przez jezioro Tałty na północ od miasteczka Mikołajki (w bliskiej odległości od miejscowości). Później przebieg trasy na północ bądź południe od miejscowości Baranowo. Trzeci wariant przewiduje most przez jezioro Tałty, ale w jego północnej części. Znacznie bliżej miejscowości Ryn. W tym wypadku droga S16 krzyżowałaby się ze Szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich również na kanałach. Dokładnie pomiędzy jeziorami Tałtowisko i Szymon.
Kiedy może powstać droga S – 16 przez Mazury?
W olbrzymim skrócie – nieprędko. Jak informuje GDDKiA, zgodnie z przyjętym „Programem Budowy Dróg Krajowych na lata 2014- 2023 (z perspektywą do 2025r.)” inwestycja polegająca na budowie drogi ekspresowej S16 Olsztyn – Ełk została wpisana na listę zadań inwestycyjnych, które mogą być realizowane w przypadku oszczędności w Programie. – Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała nowa unijna perspektywa. Natomiast wydaje się, że w roku 2022 będziemy na takim etapie budowy sieci dróg krajowych w Polsce, że brakujących elementów tej układanki nie będzie już tak wiele i że te środki się znajdą – wyjaśniał Mirosław Nicewicz, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA dla portalu rynekinfrastruktury.pl. Wydaje się więc, że bardzo optymistyczne założenie na dokończenie budowy to rok 2025.
Dlaczego budowa S 16 zajmie tak długo?
Po pierwsze, muszą się znaleźć oszczędności przy budowie innych dróg. A przy radykalnie rosnących kosztach pracy, wydaje się to mało realne.
Po drugie, niewiadomą jest też przyszły budżet UE, skąd można pozyskiwać środki na inwestycje infrastrukturalne. Po trzecie, wiara w to, że gospodarka w Polsce będzie wciąż tak rozpędzona jak obecnie, a budżet będzie miał się świetnie, wydaje się być naiwnością. I nie chodzi tutaj o to czy rządzi ta, czy inna partia polityczna. Po prostu na trendy światowe w gospodarce mamy ograniczony wpływ.
Nie zmienia to faktu, że inne odcinki S 16 powstają. Dziś ogłoszono przetarg na projekt budowę 16 km S16 na zachód od Mrągowa.
Kto protestuje przeciw drodze S 16?
Są to m.in. ekolodzy Greenpeace i RatujmyMazury.pl, którzy przygotowali wspólną petycję do ministra infrastruktury.
Apelują o:
» Odstąpienie od dalszych prac nad obecnie proponowanymi trzema wariantami drogi ekspresowej S16, które doprowadzą do nieodwracalnej destrukcji Krainy Wielkich Jezior.
» Modernizację i remonty obecnie istniejącej sieci drogowej, by była bezpieczniejsza i wygodniejsza.
» Przygotowanie w uzgodnieniu z lokalną społecznością i samorządami alternatywnego projektu. Ma on wyeliminować ciężarowy ruch tranzytowy z serca Mazur.
Co mówią samorządy o S 16?
W tej materii zainteresowane gminy są podzielone. Ryn, Mikołajki, Mrągowo i Orzysz żyją w dużej mierze z turystyki. To przez ich teren idzie budzący spory fragment i dlatego są one przeciw. Z kolei 17 innych samorządów jest za. Są to m.in. sejmik województwa warmińsko-mazurskiego, powiat, miasto i gmina Ełk, miasto Olecko czy powiat giżycki.
Dlaczego GDDKiA chce budować S 16?
Oddajmy głos dyrekcji. „Ruch drogowy na terenie Mazur jest obecnie rozproszony pomiędzy drogi krajowe nr 16, 59 i 58 oraz drogi wojewódzkie nr 610, 656 i 655. Drogi te posiadają niskie parametry techniczne, od lat nie były modernizowane. Są kręte, przebiegają przez tereny zurbanizowane, bardzo blisko zabudowy mieszkaniowej. Celem budowy przyszłej drogi S16 jest zebranie ruchu z tych dróg i skanalizowanie go w jednym, nowoczesnym korytarzu transportowym, który połączy kluczowe ośrodki regionu oraz zepnie w spójną sieć istniejące drogi, usprawniając lokalne połączenia.”
Co jest z mostem na S 16?
Pogłoski o tym, że na Mazurach ma powstać most o wysokości ponad stu metrów są niczym swego czasu pogłoski o śmierci Marka Twaina. Nieco przesadzone. Zacytujmy znów GDDKiA. „Informowanie, że nad Tałtami powstanie olbrzymi most podwieszany (niektórzy porównują jego wielkość nawet do Pałacu Kultury) jest, delikatnie mówiąc, wprowadzaniem opinii publicznej w błąd. To właśnie ta propozycja projektantów została przez nas w studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowym (II etap) w 2012 r. odrzucona. Tymczasem przedstawia się ją jako obowiązującą. Na obecnym etapie nie zostały jeszcze przedstawione przez projektantów konstrukcje obiektów mostowych.”
S 16 droga przez Mazury.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Tutaj nie ma prostych rozwiązań, a różnych grup interesariuszy jest wiele. Inaczej patrzy na to żeglarz z Warszawy dojeżdżający na Mazury dwa razy w roku. Jeszcze inaczej ktoś kto mieszka w Rucianem i musi co miesiąc jeździć z dzieckiem do szpitala w Olsztynie. Inaczej patrzą samorządy regionów żyjących z turystyki, inaczej te dla których gdzie turystów jest mniej. Rację mają ekolodzy, którzy powiedzą, że to ingerencja w naturę. Rację mają mieszkańcy Mazur twierdząc, że jak jest budowana południowa część obwodnicy Warszawy i most przez Wisłę tuż przy rezerwacie Wyspy Zawadowskie, to wtedy protestów ekologów nie ma.
Jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mamy nadzieję, że powyższe informacje pomogą Ci wyrobić sobie własne zdanie.
No właśnie – co Ty sądzisz o planach budowy S16?
A może tunel pod Mikołajkami? W Alpach są tunele po kilka-kilkanaście kilometrów. Metro w Warszawie biegnie pod Wisłą. Mazury są równie cenne jak Miasto Stołeczne lub szczyty Alpejskie.
Najlepiej udać się na Mazury w parę koni i w bryczce na drewnianych obręczach, bo guma jest nieekologiczna – czyli rower też odpada. Wtedy dużo turystów będzie jechać na do naszych jezior. Nie będą dewastować dróg i nie będą potrzebne koszty na utrzymanie infrastuktury drogowej.
Proponuję aby obligatoryjnie proponować zmianę transportu z samochodowego na konny w takich miastach granicznych jak: Olsztyn, Przasnysz, Ostrołęka, Łomża i Białystok. Można wtedy rozdawać promocyjnie chłopskie koszule lniane do kostek oraz bat w promocji. Lokalni ekolodzy mogliby zarabiać na punktach wydawania owsa i zamiany koni.
Można też zastanowić się jak by wyglądała turystycznie Chorwacja bez autostrady dewastującej wspaniałe wybrzeże tego kraju.
Szczerze mówiąc nie wiem w jaki sposób budowa tras szybkiego ruchu może negatywnie wpłynąć na ekologię. Tyle jest autostrad w Alpach i jakoś ekologia ma się dobrze. A to chyba dobrze, jeśli dzięki tym trasom zostaną trochę odciążone drogi lokalne i będzie na nich bezpieczniej.
Jeśli chodzi o mosty, to z żeglarskiego punktu widzenia optuję za mostem w pobliżu Mikołajek. Tam i tak już jest dwa mosty, więc jak dojdzie trzeci to tylko po prostu płynąc z północy na południe trochę wcześniej trzeba będzie kłaść maszt i dłużej płynąć na silniku. Ogólnie rzecz biorąc jestem za budową tej trasy i dopóki są środki unijne to trzeba korzystać.
I będzie można zachować drzewa w skrajni jezdni na drogach lokalnych – bo nie wyobrażam sobie modernizacji tych dróg jak chcą”eko” bez wycinki tych drzew i nasadzen nowych troche oddalonych od drogi.
Dzięki za mądre pokazanie problemu.
Ja bym zrobił autostradę równolegle do granicy na północy Mazur, tj. z Suwałk przez Węgorzewo do Bartoszyc i ew. do Elbląga, a Tałty zostawił w spokoju.
Bardzo mi się taki pomysł podoba
tam są o wiele cenniejsze przyrodniczo tereny. Ostatnio byłem na rejsie po WJM i widziałem banery przeciwników budowy trasy. Jak zwykle zakłamane – czy trasa miała by być budowana po jeziorach ? bo tak informowały napisy czy tylko most przez Tałty lub Ryńskie?
Każdy zbudowany most,to ekologia dla lokalnego ruchu i gwarancja dla miszkających tam społeczności i zwierząt.
W życiu stosuję zasadę, że każde wydarzenie stwarza okazję. Trzeba tylko odkryć co to za okazja i umieć ją wykorzystać.
W kontekście powyższej maksymy uważam, że budowa drogi ekspresowej S16 stwarza wiele okazji dla rozwoju gospodarczego regionu, usprawnienia transportu drogowego w tym rejonie oraz dalszego rozwoju turystyki.
Budowa tej drogi zapewni lokalnej ludności, w sposób pośredni lub bezpośredni, miejsca pracy (zajazdy, stacje benzynowe, motele, ośrodki wypoczynkowe, pracę przy budowie, pracę nad dalszym rozwojem infrastruktury, handel, itp.).
Możliwość szybszego i wygodniejszego dojazdu wpłynie pozytywnie nie tylko na gospodarcze ożywienie regionu. Można spodziewać się skrócenia czasu reakcji służb ratowniczych (ambulans, straż pożarna, służby powodziowe, energetyczne itp.).
Patrząc na to jak elegancko rozwiązano problemy (polityczne, techniczne oraz ekologiczne) związane z przekopem Mierzei Wiślanej, uważam że sprawę należy pozostawić fachowcom. Po pierwsze mają oni o wiele większą wiedzę na temat proponowanej trasy S16 (w końcu to oni ją projektują), po drugie mają do pomocy całą rzeszę specjalistów, również tych od ekologii. Prawdziwi spece od ekologii nie posługują się emocjonalnymi ogólnikami typu: „Ta inwestycja doprowadzi do kompletnej dewastacji …”, lecz wskazują konkretne przykłady zagrożenia dla środowiska. Dokument opisujący potencjalne zagrożenia jest dostarczany wykonawcy do analizy, w celu podjęcia kroków eliminujących lub minimalizujących te zagrożenia.
witam ! przyglądam się zwierzętom w pobliżu . Wszystkie się pięknie asymilują do nowych warunków .Zabiegi ekologów spowodowały ,ze rodziny dzików przesiadują na przystankach autobusowych razem z ludźmi. Projekty powinny chronić je przed wejściem na szlak komunikacyjny a z resztą to sobie spokojnie poradzą.
Tak jak pisali poprzednicy budowa nowej struktury tylko pomogła danym rejonom świata.
Już raz „ekolodzy” zablokowali obwodnicę Augustowa . Rezultat – zarastająca wierzbą i brzozą dolina Rospudy i zanik chronionego miodokwiatu krzyżowego – o to chodziło czy o walkę o kasę?
Jeżeli ma być już nowa droga , to niech będzie z mostem przy Mikołajkach.
Jakis czas temu były rożne koncepcje tej drogi. Żadna z nich nie wzięła pod uwagę, że na Mazurach WJM może powstać druga droga wodna : Okartowo – Buwełno- Wojnowo.
I ne chodzi mi o omijanie, tylko o most nad przyszłym kanałem.
Mam watpliwosci gdy droge planuje Ktos, kto pisze ze Elk jest na zachod od Mikolajek =GDKIA , A Ktos to bezmyslnie kopjuje dalej. Niech Bog ma Nas i nasza kraine
w swojej opiece;)
Mam watpliwosci gdy droge planuje Ktos, kto pisze ze Elk jest na zachod od Mikolajek =GDKIA , A Ktos to bezmyslnie kopjuje dalej. Niech Bog ma Nas i nasza kraine w swojej opiece;)
Droga szybkiego ruchu w pobliżu Mikołajek i most przez Tałty tylko ochronią naturę przed dewastacją .Obecnie tiry rozjeżdżają Mazury jadąc po wąskich leśnych drogach i małe miejscowości. Dlaczego niektórzy ludzie nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć że jest to wiekowa szansa dla Mikołajek i okolicy ,następne pokolenie nam tego nie wybaczy. nie dajmy się zwieść pseudoekologom.
A czemu droga S16 nie może iść śladem NIECZYNNEJ linii kolejowej przez Mikołajki? Nie byłoby protestów bo linia już jest. Most w Mikołajkach i tak jest więc trzeba składać maszty.