Mazury. Kolejny długi weekend dla żeglarzy

Tym razem jesienny rejs NAUTIGO zrobiliśmy sobie w połowie października. Momentami było nawet 20 stopni, tak więc… żeglowanie w trudnych warunkach niezaliczone. Rejs trzeba będzie powtórzyć w listopadzie. W końcu nadchodzi kolejny długi weekend dla żeglarzy wokół 11 listopada ?

Pływaliśmy jachtem Antila 27 dokładnie w połowie października. Jacht ma ogrzewanie. Stając na dziko, akumulator starcza zazwyczaj na dwie noce, choć to w dużej mierze zależy od temperatur na zewnątrz – im zimniej, tym krócej. Jeśli stajecie w porcie i podłączycie się do prądu z zewnątrz, to ograniczenie znika i sezon żeglarski się wydłuża. Z Guzianki, portu gdzie obecnie stacjonuje flota Nautigo, ruszyliśmy na północ na jezioro Bełdany.Antila 27 Mazury Wiało słabo, ale na spokojnie dopłynęliśmy do „skrzyżowania”, gdzie musieliśmy zadać sobie filozoficzne pytanie – w lewo na Mikołajki i dalej Ryn, czy w prawo na Śniardwy, później pewnie Seksty? Jako że trudno nam było podjąć decyzję, wróciliśmy na Bełdany ?. Stanęliśmy na dziko na wschodnim brzegu, jakiś kilometr za Wierzbą i… ruszyliśmy do lasu. To co rzuca się w oczy, to bardzo niski stan wody w jeziorach. Na brzegach na Bełdanach pojawiły się nawet mini plaże, których wcześniej nie było :(. długi weekend dla żeglarzyAntila 27 Mazury

Żeglarki mają lepiej!

Z okazji Dnia Kobiet w tym tygodniu wszystkie żeglarki zyskują i mogą liczyć na 8 proc. zniżki przy rezerwacji tygodniowych czarterów na Mazurach!
Bądź jak Marie Curie - Skłodowska i nie bój się przełamywać żadnych barier, także tych żeglarskich.

Skontaktuj się z nami »

Czarteruj jacht w zaufanej firmie!
NAUTIGO działa na rynku 12 lat. Opinie w Google 4,9/5

Promocja First Minute.
Czarter Jachtów żaglowych i motorowych
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !


Tylko do 31 grudnia 2025!
Dowiedz się więcej »

Szprycbuda, rzecz arcypraktyczna

Tutaj szybka dygresja, a raczej krótki pean. W tym sezonie na naszych  jachtach Antila 27 Mazury można zwiedzać jeszcze bardziej komfortowo: oprócz luków w kajutach na rufie zamontowaliśmy szprycbudy, czyli osłony wejścia pod pokład. Osobiście jestem gorącym fanem tego rozwiązania. Jeśli pada, ale nie na tyle by rozkładać tent, to szprycbuda pozwala na to, by w zejściówce nie robiło się błoto i jest tam w miarę sucho. Gdy jest rozłożona, to nawet otwarcie suwklapy nie oznacza, że deszcz pada do środka.szprycbuda na Mazurach
Z kolei jeśli pływacie latem i jest gorąco, ale pochmurno, to na noc można zostawić otwartą suwklapę bez obawy, że będzie padać do środka. Dzięki temu w arcyciepłe nocy na jachcie jest czym oddychać. Wreszcie by zakończyć ten „pean na rzeczy szprycbudy”: jeśli płyniecie na silniku pod wiatr, to rozłożona szprycbuda daje przyjemną ochronę przed wiatrem. Oczywiście, są tacy, którzy tego rozwiązania nie znoszą. Ale ja się do nich nie zaliczam ?.

Rejs jesienią, czyli nowe domy w lesie

Wróćmy do naszego rejsu. Po tym jak już stanęliśmy na Bełdanach, postanowiliśmy się poddać ogólnonarodowemu szaleństwu i ruszyć na grzyby. Raport grzybowy z połowy października przedstawia się następująco: sporo opieńków, kilka kań, podgrzybki i jeden prawdziwek. Rewelacji nie było, ale ta wyprawa zdecydowanie miała sens. Po pierwsze, znalazłem poroże imponujących rozmiarów, co zawsze cieszy. Oczywiście przy okazji musiałem się nasłuchać całej serii żartów o byciu jeleniem, rogaczem, itd., ale i tak było warto.
Po drugie, odkryłem, że w Puszczy Piskiej rozwój cywilizacyjny jest tak niesamowity, że nawet ptaki doczekały się betonowych domów. Trudno mi było w to uwierzyć, ale poniżej dowód fotograficzny. I tak, jest to betonowy dom wbity w drzewo metalowym prętem. Trudno to skomentować.

Kolejny długi weekend dla żeglarzy

Kolejnego dnia eksplorowaliśmy Bełdany. Wiało nawet nawet, choć wieczorem siadło, było też bardzo, bardzo ciepło. Bez zaciskania zębów można było chodzić po jachcie boso i w krótkich spodenkach. Co oczywiście robiliśmy ?. Ale przyznam szczerze, że tylu jachtów na wodzie o tej porze na Mazurach nie widziałem. Pływając w ubiegłych latach w połowie października, na jeziorze widzieliśmy zazwyczaj jeden jacht na żaglach. Albo żadnego. Teraz bywało ich w zasięgu wzroku nawet pięć. Oczywiście nie ma tego co porównywać z liczbą jachtów na wodzie w sierpniu czy nawet wrześniu. Ale na Mazurach sezon żeglarski się wydłuża. I choć większość spotykanych jachtów to jednostki armatorskie, to oczywiście część floty Nautigo wciąż jest na wodzie. Jeśli ktoś chętny do żeglowania w listopadzie, to zapraszamy. Bo tak jak naturalnym jest, że pływa się na długie weekendy w majówkę i przy Bożym Ciele, tak jeszcze trochę i normalnym będą na Mazurach „rejsy niepodległościowe” wokół 11 listopada! Pojawia się kolejny długi weekend dla żeglarzy. W końcu navigare necesse est.

Jeden Komentarz do artykułu “Mazury. Kolejny długi weekend dla żeglarzy

  • 27 października, 2022 at 2:47 am
    Permalink

    Ciekawy reportaż. Miałem płynąć w końcówce września, ale nie udało się skompletować załogi. Dla większości było za zimno…a tymczasem złota polska jesień jest naprawdę łaskawa.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *