Awantura o podwyżki opłat wodnych w portach na Mazurach nie ma podstaw w faktach. Choć nowe rozporządzenie weszło w życie w grudniu, to dotychczas faktury otrzymało zaledwie 13 przedsiębiorców, a średnia wartość opłaty na rok to tysiąc złotych. To się nie powinno przełożyć na podwyżki dla żeglarzy. Na wszystkie jachty na min tydzień, ale tylko do 31 stycznia!
Promocja SUPER First Minute.
RABAT do 15% od cen w cenniku 2021 !
O tym, że w tym roku wakacje na Mazurach będą droższe czy wręcz o możliwości usuwania pomostów przez zdesperowanych właścicieli portów można było przeczytać w najważniejszych portalach informacyjnych. Tymczasem jak na razie nie ma podstaw do takich wniosków. Szczególnie, że jak na razie nie ma podstaw do wnioskowania o wzroście cen. – Nie ma powodów do paniki – uspokaja Eugeniusz Faryj, właściciel Portu u Faryja w miejscowości Ruciane – Nida. Podobnie jest w innych okolicznych portach. – My nie dostaliśmy jeszcze żadnej umowy i cierpliwie czekamy – wyjaśnia Arkadiusz Tumiński z portu Pod Dębem nad Jeziorem Nidzkim. Podobnie jest w wielu innych miejscach. – Nasi klienci dzwonią do nas zaniepokojeni, ale dotychczas nic się nie zmieniło – uspokaja bosman Michał Matla z firmy czarterowej Mazurskie Jachty NAUTIGO.
Podwyżki na Mazurach? Na razie ledwie 13 umów
Podwyżki mają rzekomo być związane z tym, że właściciele portów będą musieli płacić więcej podatków, a co za tym idzie ciężar tych opłat przeniosą na żeglarzy. Jak na razie jednak nic takiego nie ma miejsca i wątpliwe by wydarzyło się w przyszłości. Dotychczas nowe umowy zawarli nieliczni przedsiębiorcy. – Umowa z każdym użytkownikiem wody jest negocjowana indywidualnie. Dotychczas nowe umowy podpisało 13 przedsiębiorców, a średnia wartość rocznej faktury to ok. tysiąc złotych – wyjaśnia Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. To właśnie ten podmiot od pierwszego stycznia jest gospodarzem wszystkich państwowych wód w Polsce (przejął m.in. zadania dawnych Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej czy jednostek wydających pozwolenia wodno – prawne w starostwach powiatowych). – Zgodnie z nowym rozporządzeniem większość stawek nie zmieniła się lub nawet zmniejszyła. Jednak znaczącą różnicą jest ograniczenie zwolnień z opłat. Wymagała tego od nas Unia Europejska – dodaje rzecznik.
Nowe prawo na Mazurach
W starym rozporządzeniu Rady Ministrów z 18 stycznia 2006 r. w sprawie wysokości opłat rocznych za oddanie w użytkowanie gruntów pokrytych wodami można przeczytać, że „opłata roczna za użytkowanie jednego metra kwadratowego gruntu niezbędnego do prowadzenia działalności związanej z transportem wodnym śródlądowym przeznaczonym pod porty, przystanie, zimowiska, awanporty i miejsca postojowe statków opłata wynosi 20 gr”.
Jednak to się zmieniło. W obecnie obowiązującym rozporządzeniu RM z 28 grudnia 2017 r. stawki zostały podniesione. Ta wspominana wyżej wzrosła z 20 do 30 groszy za metr kwadratowy gruntu pod wodą. Pojawił się też nowy podpunkt wymieniający opłaty związane z rekreacją. I tak „jednostkowa stawka opłaty rocznej za użytkowanie 1 m kw. gruntu niezbędnego do prowadzenia przedsięwzięć związanych z uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod:
a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich – wynosi 0,89 zł,
b) inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich oraz akweny związane z tymi obiektami – wynosi 5,00 zł,
c) nabrzeża, pomosty inne niż określone w lit. a oraz akweny związane z tymi obiektami – wynosi 5,00 zł,
d) kąpieliska i stałe tory wodne służące do uprawiania sportów wodnych – wynosi 0,01 zł;”
Żeglarze mogą spać spokojnie
Ale przedstawiciel Wód Polskich uspokaja. – Przedsiębiorcy płacić będą tylko za wykorzystany teren: port, pomost 0,89 zł za m2 za cały rok. Za działalność usługową 8,90 a za kąpielisko i tor wodny 1 grosz za m2 za cały rok. Zmiana tych regulacji nie wpłynie w dużym stopniu na koszty przedsiębiorców. Np. roczny koszt przystani o powierzchni 200 m2 wyniesie 178 zł. Oczywiście obawiać mogą się ci, którzy deklarowali inny rodzaj działalności czy mniejszą powierzchnię, z której korzystali, bo teraz to dokładnie sprawdzamy i nowe kwoty będą powiązane z faktyczną działalnością przedsiębiorcy – tłumaczy Sergiusz Kieruzel. – To się odbywa zgodnie z zasadą „kto czerpie zyski z wykorzystania własności wszystkich obywateli, czyli w tym przypadku wód, ten musi za to ponosić opłaty”.
Właśnie trwa kontrola urzędników z centrali Wód Polskich, która ma zająć się sprawą nowo przygotowywanych umów. Urzędnicy z wydziału kontroli i audytu Wód Polskich sprawdzają nowo przygotowywane umowy. Z drugiej strony regionalni urzędnicy Wód Polskich przygotowując umowy będą sprawdzali czy stan deklarowany zgadza się ze stanem faktycznym.
Wydaje się jednak, że żeglarze mogą spać (nawet w portach) spokojnie, a ceny za cumowanie na Mazurach nie staną się nagle kosmiczne, tylko pozostaną mazurskie.
Promocja First Minute.
RABAT do 15% od cen w cenniku 2021 !
Podwyżki Łabędzi Ostrów 2000 na 2500 a najzabawniejsze 20 zł od osoby za przebywanie na własnym jachcie zdzierstwo