Choć większość wodniaków uważa, że żeglowanie, Mazury jesienią nie mają większego sensu, to są w tzw. mylnym błędzie. Wrzesień i październik może niejednego zaskoczyć Powodów takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka, a Mazury jesienią urzekają.
Żeglarki mają lepiej!
Z okazji Dnia Kobiet w tym tygodniu wszystkie żeglarki zyskują i mogą liczyć na 8 proc. zniżki przy rezerwacji tygodniowych czarterów na Mazurach!
Bądź jak Marie Curie - Skłodowska i nie bój się przełamywać żadnych barier, także tych żeglarskich.
Czarteruj jacht w zaufanej firmie!
NAUTIGO działa na rynku 12 lat. Opinie w Google 4,9/5
Promocja First Minute.
Czarter Jachtów żaglowych i motorowych
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2025!
Mazury jesienią. Mniej ludzi
Dlaczego więc warto pływać w tym czasie? Pierwszy, podstawowy, który przekłada się na wszystko inne: Mazury jesienią są mniej zatłoczone – po prostu jest znacznie mniej wodniaków. Wiadomo, że najwięcej amatorów wody na Szlaku Wielkich Jezior jest w weekend wokół Bożego Ciała i na przełomie lipca i sierpnia. Ale wraz z upływem czasu, gdy sierpień się kończy, a we wrześniu rozpoczyna rok szkolny, żeglarzy jest coraz mniej. Oczywiście wówczas dzień jest krótszy, ale żeglowanie do godziny 19 czy 20 jest wciąż możliwe.
Więcej miejsca na biwakach
Mniej ludzi przekłada się na kilka kwestii. Poza tym, że pływa się przyjemniej bo np. na Bełdanach nie trzeba lawirować między dziesiątkami jachtów żaglowych, ciągle walczyć z falą tworzoną przez motorówki i ustępować miejsca statkom pasażerskim, to nie ma też takiego tłoku na biwakach. Wiadomo, że w sezonie by stać w fajnym i w miarę odizolowanym miejscu, trzeba cumować już koło godziny 15. We wrześniu, już nie mówiąc o październiku, nawet spływając o godzinie 18-19 bez trudności znajdzie się dobry biwak, nawet na tych najbardziej popularnych jeziorach.
Pewnym minusem może być to, że drewna na ognisko trzeba szukać często nieco dłużej, a z kolei śladów obecności człowieka i jego potrzeb fizjologicznych czasem bywa nieco więcej, ale cisza i spokój rekompensuje to z nawiązką.
Promocja First Minute.
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2024!
Porty mniej oblegane
To sama dotyczy także portów, w których często jest nieco luźniej. To oznacza, że infrastruktura sanitarna, która w sezonie często jest zatłoczona, we wrześniu jest dostępna bez kolejek. Podobnie jest też z restauracjami w portach i nie tylko. Oczywiście ta zależność działa tylko to pewnego momentu, zazwyczaj do ostatniego weekendu września. Później część przybytków serwujących strudzonym żeglarzom paszę się zamyka. Ale w większych miejscowościach jak Mikołajki czy Ryn, albo w fajniejszych portach jak np. Pod Dębem na Nidzkim zjeść da się prawie zawsze.
W październiku dochodzi też do sytuacji, że zamknięta jest już nawet część portów, ale zazwyczaj po jakimś zagadaniu z bosmanem da się tam przycumować, a często nawet podładować akumulatory. W Rynie, Mikołajkach, Giżycku czy w Wierzbie albo Pod Dębem na pewno coś da radę 😊.
Zupełnie inne kolory
Niesamowitą zmianą estetyczną późno wrześniowego czy październikowego pływania jest moment, gdy lasy zaczynają zmieniać kolory. To naprawdę robi różnicę. Mazury jesienią potrafią zaskoczyć. A jak jeszcze pogoda sprzyja i można skoczyć z jachtu na grzyby, to naprawdę życie wodniaka się zmienia. Nic tak nie smakuje jak obiad na jachcie ze świeżo zebranym runem leśnym 😊. Oczywiście jeśli mówimy o pogodzie, to choć zdarzają się dni ciepłe czy wręcz upalne, to jednak zazwyczaj noce są chłodniejsze, a bywa też tak, że i w ciągu dnia warto mieć na sobie kurtkę. Dlatego ważny protip: jesienią warto mieć na jachcie ogrzewanie. Za to lodówka jest wówczas często mniej potrzebna. A kąpiel w jeziorze czasem już bardziej przypomina morsowanie.
Listopad na Mazurach
Jeśli chodzi o żeglarzy na Mazurach, to ostatni weekend września działa jak jakaś magiczna granica. O ile wtedy cała flota Nautigo, wszystkie nasze jachty Antila 27 czy Laguna 30 są zarezerwowane, to już tydzień później, w pierwszy weekend października w dostępnych jachtach można przebierać do woli. Ale jednak w październiku żagle na jeziorach się jeszcze widuje. Za to w listopadzie, gdy już faktycznie robi się ciemno i zimno, często bywa tak, że płynąc na całym jeziorze nie widać innych żagli! Poczucie przestrzeni, spokoju i ciszy jest wówczas nie do opisania. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, to czas najwyższy 😊. W Nautigo zazwyczaj jedną czy dwie łódki zostawiamy na wodzie aż do momentu gdy jeziora skuwa lód. Ale kiedyś, mieliśmy klientów nawet na Sylwestra!
Tutaj przeczytasz relacja z rejsu, gdy przed wypłynięciem musieliśmy odśnieżać jacht, zupełnie jak na niektórych filmach żeglarskich.
A z kolei tutaj o imprezie mikołajki w Mikołajkach, czyli pływaniu w grudniu :).
Promocja First Minute.
RABAT 20% od cen w cenniku 2025 !
Tylko do 31 grudnia 2024!
Jesień ma swoje zalety i piękno.