Samochód spakowany (istny TETRIS, słowo daję!), rejs (mocno z grubsza) zaplanowany, pogoda zarezerwowana… Jeszcze szybki look na listę rzeczy do zabrania na wakacje, którą sporządziłam w zeszłym roku (sprawdź tutaj) i możemy ruszać. Wybieramy się z trójką naszych dzieci w wieku szkolno-przedszkolnym oraz ekipą znajomych (także z dziećmi) na wspólne mazurskie pływanie. Jeśli na koniec wyprawy nie chcesz od swojej rodziny usłyszeć: „Żeglowanie byłoby fajne, gdyby nie trzeba było żeglować”, skorzystaj z kilku rad.
Coroczna wyprawa na Mazury w ostatni tydzień czerwca to już nasza tradycja. W te wakacje postanowiliśmy rozbudować nieco naszą paczkę, zapraszając na wyprawę odważnych znajomych. Czytaj dalej